Pijany kierowca wjechał na ścieżkę rowerową! 57-latek z Jastrzębia miał ponad 2 promile alkoholu
W Jastrzębiu-Zdroju doszło do niebezpiecznego incydentu z udziałem nietrzeźwego kierowcy, którego zatrzymanie było możliwe dzięki czujności świadka. Mężczyzna, który miał ponad 2 promile alkoholu we krwi, stracił kontrolę nad pojazdem i wjechał na ścieżkę rowerową.
Interwencja policji na skrzyżowaniu alei Piłsudskiego i alei Piechoczka
We wtorek (26.08.) funkcjonariusze zostali wezwani do zdarzenia w rejonie skrzyżowania alei Piłsudskiego z aleją Piechoczka. Zgłoszenie dotyczyło kierowcy, który nie zapanował nad swoim pojazdem i stworzył zagrożenie na drodze.
Po przybyciu na miejsce, policjanci zauważyli samochód marki Opel, który zatrzymał się na ścieżce rowerowej, co wskazywało na wcześniejszą utratę panowania nad pojazdem. Ślady na miejscu zdarzenia ujawniły, że auto musiało przejechać przez pas zieleni oddzielający jezdnię od ścieżki rowerowej.
Detale incydentu ujawnione przez świadka
Świadek obecny na miejscu opisał, jak kierowca stracił kontrolę nad samochodem i z dużą siłą wjechał na ścieżkę rowerową. Mężczyzna próbował jeszcze odjechać, ale uszkodzenia pojazdu uniemożliwiły mu dalszą jazdę.
Na miejscu zdarzenia znajdował się wskazany przez świadka mężczyzna, od którego policjanci wyczuli wyraźną woń alkoholu.
Badanie alkomatem i jego konsekwencje
Badanie alkomatem potwierdziło podejrzenia – 57-letni mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. W konsekwencji, policjanci natychmiastowo odebrali mu prawo jazdy.
Mężczyźnie postawiono zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Za takie przestępstwo grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz długoterminowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Apel policji do uczestników ruchu drogowego
Jastrzębska policja przypomina o zagrożeniach związanych z prowadzeniem pojazdów po spożyciu alkoholu. Nietrzeźwi kierowcy stanowią poważne zagrożenie dla życia i zdrowia innych użytkowników dróg. Funkcjonariusze apelują o odpowiedzialność i podkreślają, że nie ma usprawiedliwienia dla takiego zachowania na drodze.
