Policjant z Dąbrowy Górniczej oddaje szpik i ratuje życie pacjenta

Policjant z Dąbrowy Górniczej oddaje szpik i ratuje życie pacjenta

W Dąbrowie Górniczej wydarzył się niezwykły akt odwagi i altruizmu. Policjant z tego miasta, będąc zarejestrowanym dawcą szpiku, zdecydował się oddać swoje komórki macierzyste, by dać szansę na nowe życie osobie walczącej z nowotworem. Jego gotowość do pomocy bez wahania przypomina o tym, jak ważna jest empatia i gotowość do niesienia pomocy innym.

Losowe połączenie, które zmienia życie

Zdarzenie to rozpoczęło się od telefonu, który może być najważniejszym w życiu zarówno dawcy, jak i biorcy. Bez chwili zwłoki, funkcjonariusz zgodził się na procedurę, gdyż okazało się, że jest „genetycznym bliźniakiem” dla osoby potrzebującej. Dzięki temu szybko rozpoczęto proces przygotowawczy, który umożliwił przeprowadzenie transplantacji.

Bezpieczeństwo i prostota dawstwa

Policjant, który od lat był częścią bazy dawców, przechodził standardowe badania, które potwierdziły jego gotowość do oddania szpiku. Cała procedura, jak sam podkreśla, była przeprowadzona w sposób bezpieczny i nie niosła za sobą żadnego bólu. Fakt ten może być kluczowy dla tych, którzy obawiają się tego rodzaju działań.

Zachęta do rejestracji

Sierżant Bartosz Kostrz, bo tak nazywa się policjant, apeluje do innych, by rozważyli możliwość rejestracji jako dawcy. Podkreśla on, że oddanie komórek macierzystych to gest, który niewiele kosztuje, a może stanowić dar życia dla drugiej osoby. Wspomina również o niskim poziomie trudności całego procesu, który jest dostępny dla każdego.

Wielka moc prostego gestu

Ten nieskomplikowany gest, jakim jest rejestracja w bazie dawców, ma potencjał, by całkowicie odmienić czyjeś życie. Policjant z Dąbrowy Górniczej swoim przykładem pokazuje, jak łatwo można stać się częścią czegoś większego i naprawdę pomagać innym. Takie działania są nieocenione i pokazują, jak duże znaczenie mają wspólnota i troska o drugiego człowieka.

Źródło: facebook.com/SlaskaKWP